Dziś ostatecznie pożegnałem się z Xbox'em 360. Spędziliśmy ze sobą prawie 2 lata, podczas których powróciłem do świata gier i mogłem cieszyć się nowszymi tytułami w bardzo dobrej jakości. Wygoda użytkowania konsoli w porównaniu z komputerem była dla mnie jak między niebem a ziemią. Nareszcie wszystko działało jak należy!
Warto wspomnieć też o walorach towarzyskich. Dzięki Xbox'owi mogłem z mniej lub bardziej bliskimi mi osobami spędzić dużo czasu świetnie się bawiąc. Komputer nie zawsze na to pozwala (chyba, że gracie w serie Heroes...) Mimo to obecnie powracam do niego i wiem już, że będzie to miła odmiana, chociaż z kontrolerem 360 tak łatwo się nie rozstanę (jakaż wygoda!).
Tak czy inaczej mój renesans komputerowy jest chyba tylko przejściowy...

odczuwam nostalgię :) Ale następnik 360 może być świetny, więc zniosę teraz puste miejsce na biutku :)
OdpowiedzUsuńbiurku*
Usuń