Znam początek, znam też i koniec. Wszystko to wydarzyło się już nie raz. Wiem, co trzeba zrobić, co muszę zrobić aby dotrzeć do kresu. Każda możliwa droga jest przede mną otwarta. Widzę je jasno i wyraźnie. Dostrzegam na ścieżkach również Innych - niektórzy to kobiety, niektórzy mężczyźni.
Świadom wszelkich skutków moich decyzji, zanim postawiłem pierwszy krok już byłem u Celu. Czy jest zatem możliwe aby spotkało mnie coś nowego? Prawdopodobnie, gdyż droga zawsze zmienia się z biegiem czasu...
O co chodzi? Otóż postanowiłem ponownie i zapewne ostatni zagrać w całą trylogię Mass Effect. W moim trzecim podejściu tym razem zaaplikuje sobie wszelkie możliwe DLC (a trochę ich było, szczególnie przy ME2). Z racji tego, że powróciłem do komputera nie omieszkam też namieszać w grze różnymi ciekawymi modami. Jako omnipotencyjny Shepard wyruszam, zatem po raz kolejny ratować Wszechświat aby ostatecznie doświadczyć uniwersum Mass Effect.
See You Space Cowboy

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz